Realizacja dziecięcych planów w dojrzałym wieku.

Kategorie Materiały dodatkowe
Temat, jak różne są wyobrażenia od stanu rzeczywistego, godne jest napisania kilku pokaźnych tomów. Znacie to, planujecie coś przez dłuższy czas, konkretny projekt, który zapowiada się naprawdę świetnie, wyobrażacie sobie jaki da efekt, jak niesamowicie przypadnie on do gustu wszystkim zainteresowanym. W końcu nadchodzi dzień, kiedy to dzieło ujrzeć ma światło dzienne, ty patrzysz na reakcję widzów i… nic wielkiego, a wręcz klapa. Rzeczywistość znów zwyciężyła.

Nowy Walkman®: muzyka na trzy sposoby

Autor: Sony
Źródło: Sony
Co po takiej porażce pozostaje nam czynić? Jasna sprawa, łatwo zamknąć się w sobie i obrazić na cały świat, ale czy takie działania załatwiają sprawę? Niekoniecznie. Choćbyśmy nie wiem, jak z nią walczyli zostaniemy jedynie jak nieszczęsny Don Kichot toczący walkę z wiatrakami. Istnieje podstawowa zasada, żeby nie robić sobie nazbyt dużych oczekiwań, popatrzmy na zagadnienie z dystansem i swego rodzaju pokorą, która uczuli nas na ewentualne niepowodzenie. Jeśli nastawimy nie nastawimy się na niewyobrażalny sukces spotka nas mniejszy zawód niż gdybyśmy oczekiwali aplauzu czy braw na stojąco.

Problem ten jest istotny, jeśli idzie o wybór studiów pośród młodzieży. Jakież to oni maja oczekiwania wobec wybieranych przez nich kierunków studiów. Jedna osoba chce iść na archeologię, ponieważ naczytała się kilka lektur o cudownych odkryciach, w związku z tym maja w głowie myśli: może i ja coś odkryję. Kolejna osoba chciałaby studiować muzykologię, gdyż tak interesuje się muzyką, zna klasykę, grupy takie jak Pink Floyd, Led Zeppelin czy The Doors, jak również orientuje się we współczesnej muzyce, ma pojęcie co grają Kings Of Leon oraz Foals. Jeszcze inna osoba idzie na politologię, bo wydaje mu się, że zna się na polityce oraz chce zrobić karierę w polityce. Ogląda codziennie Wiadomości oraz Fakty, czytał parę książek, które każdy politolog powinien znać.

A zaraz potem pojawia się świat rzeczywisty. I nasz przyszły archeolog zamiast odkrywania czegoś niezwykłego ma na wyposażeniu szpadel i kopie w ziemi nieopodal uczelni, muzykolog wkuwa nuty, czyta niezrozumiałe teksty i dowiaduje się kolejny raz, że nie posiada słuchu muzycznego. Współczesna muzyka natomiast dla jego wykładowców to lata dwudzieste XX wieku. Nieszczęsny przyszły politolog nie jest zadowolony ze swojej obecnej sytuacji, gdyż co prawda zaczął bardzo dobrze i nawet wszedł w szeregi młodzieżówki jakiejś partii, lecz przekonał się, iż kto pragnie zrobić karierę w polityce, musi być trochę bardziej bezczelny niż on sam.